Droga do Pobiedzisk jak zawsze prosta, łatwa i przyjemna. Na rynku jedziemy w prawo, przejeżdżamy przejazd kolejowy a na skrzyżowaniu z drogą Poznań –Gniezno jedziemy prosto. Na rozstaju przed jeziorem Jerzyńskim kierujemy się w lewo, niestety po kilometrze asfalt się kończy i dalej jedziemy drogą gruntową dla każdego roweru poza szosowym żaden problem. W Kołacie skręcamy w lewo jak droga asfaltowa. Po 2,5 km dojedziemy do Jerzykowa wsi o której pierwsza pisemna wzmianka pochodzi z dokumentu księcia Władysława Odonicza z 28 maja 1235 r. We wsi znajduje się neogotycki poewangelicki kościół pw. Niepokalanego Serca NMP z początku XX wieku. Miejscowość położona nad spiętrzonym jeziorem Kowalskim, dużo ciekawych rezydencji na skraju jeziora a na półwyspie plaża naturystyczna. W Biskupicach za przejazdem kolejowym droga o kiepskiej nawierzchni asfaltowej prowadzi przez dolinę Cybiny do Jankowa. Na skrzyżowaniu jedziemy w lewo – w prawo polna droga wiedzie do Uzarzewa i dalej do Poznania ale to innym razem.
We wsi Góra po lewej widać malowniczą dolinę rzeki Cybina wzdłuż której jedziemy aż do Promna. Ostatni odcinek przed Promnem to ostry zjazd do dna doliny i dość stromy podjazd w kierunku Parku Krajobrazowego Promno. Po obu stronach drogi do Pobiedzisk lasy, jeziora, bagna, morenowe sfałdowania terenu – raj dla turystyki pieszej i rowerowej. Droga powrotna do Rakowa pod wiatr ale w słońcu – wreszcie zaczyna się sezon.